Przejdź do głównej zawartości

Nowe pytanie

Jak to właściwie jest z tym Wszechświatem?
Ciekawa sprawa, bo to trzeba zgłębić samemu. Jeśli podejdziecie do tego naukowo, oczywiście dowiecie się, że był Wielki Wybuch, że Wszechświat jest wielki, że się rozszerza, są tam sobie różne gwiazdy i inne rzeczy, ale powiedzcie mi. Czy nie lepiej zadać sobie to pytanie i spędzić troszkę czasu ze swoim wnętrzem i POCZUĆ czym to wszystko jest? Wszechświat jest w nas wszystkich, wielki i nieskończony. Przybiera naszą formę w jakimś celu, tak jak przybiera formę wszystkiego innego na świecie, każdej rośliny, zwierzęcia, planety. Ma nieskończoną ilość kształtów, rozmiarów. Gdy pomyślicie nad tym trochę, poprosicie siebie o odpowiedź, poczujecie, jakie to piękne. Przyroda, która nas otacza trwa w swym cichym istnieniu, przenika się między sobą, a ja czuję się w tym wszystkim jak w samiuśkim centrum. Wszystko po coś jest, a my, ludzie, kiedyś pojmiemy po co. Musimy tylko przestać trwać w swoich schematach, powtarzanych przez lata, pokolenia z chwili na chwilę. Przenosimy nieświadomość w czasie niczym swojego najlepszego przyjaciela, nie starając się zostać panem swojego umysłu, dajemy mu, by to on nami rządził. Trochę to przykre. Ale wracając do tematu Wszechświata. Jak to jest właściwie z tym wszystkim, to sprawa do nauki przez całe życie, teraz jednak czuję, jakbym chociaż trochę się rozwijał, rozumiał więcej, gdy patrzę na świat. Wiem, że ogrom ciężkiej pracy przede mną, ale wierzę, że się opłaci. Zrozumcie, że własnymi Wszechświatami jesteście wy sami! Wasze pierwsze zadanie, gdy przychodzicie na ten ziemski plan to zgłębić siebie, bez tego ani rusz. Bez tego jesteśmy zagubieni, nieszczęśliwi. Zrozumiałem to dopiero niedawno, a już całe moje ja zaczęło się powoli przekształcać. Znajdźcie swoje centrum, skąd bierze się w was siła życiowa, nie bójcie się zmian, a gwarantuję, że świat zmieni się na lepsze, zacznie się rozwijać i rozszerzać, jak podczas tego hipotetycznego Wielkiego Wybuchu. Znajdźcie swojego Przewodnika, który trwa przy was i opiekuje się wami, poproście go, by się ujawnił, nauczcie się z nim rozmawiać, to ogromny krok do przodu. Oczywiście, w to wszystko nikomu nie każę wierzyć i do niczego nie zmuszam. Daję tylko pewną ścieżkę, a kwestią osobistą jest to, czy ktokolwiek zechce nią podążać. Rada na dziś: Nie stać w miejscu. Otworzyć pewną furtkę w swoim życiu. Zrobić chociaż mały krok dla lepszego jutra. Porozmawiać z kimś może, podać pomocną dłoń, albo siąść w ciszy i skupieniu i zastanowić się nad jakimś tematem. Odkryć co nas trapi i zastanowić, czy można to jakoś zmienić, porzucić. I nie przyjmować poglądów, mieć swoje trzeźwe spojrzenie na świat, bo każdy kto żyje tworzy swój osobny Wszechświat wewnątrz, który wiąże się z innymi, lecz jest unikalny. I nieważne jakie ma się poglądy, ważne, że się nad nimi zastanowiło i przyjęło je świadomie. Miłego wieczoru. :)

Komentarze

  1. Odpowiedzi
    1. Super! To bądź silna i daj radę sobie ze wszystkim co postawnowisz. :*

      Usuń
  2. Bede czekac na nowe wpisy,

    Ciekawie sie zapowiada

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

Popularne posty z tego bloga

Stworzyłem książkę dla dzieci wykorzystując AI

 Sztuczna inteligencja (AI - artificial intelligence) stała się ostatnimi czasy nad wyraz popularna. I trudno się dziwić. Rzadko się zdarza, żeby jakiś wynalazek miał w końcu tak wiele zastosowań. Jest ona wykorzystywana w ogromnej ilości przypadków, od programowania, przez medycynę i finanse, po pracę kreatywną, jak na przykład tworzenie grafiki. AI jest ostatnio odpowiedzialne między innymi za diagnozowanie u pacjentów schizofrenii za pomocą analizy obrazów, z większym powodzeniem niż lekarze, tworzenie botów do inwestowania dających lepsze wyniki niż profesjonalni traderzy, pisanie gotowych schematów stron internetowych, czy tworzenie zaawansowanych grafik na podstawie zadanego tekstu w bardzo krótkim czasie. Wspaniale, prawda?    To zależy.  Po spopularyzowaniu AI od razu podniosły się głosy ludzi, których branża została przez nie usprawniona: Czy sztuczna inteligencja zabierze nam prace? Czy skończy się to wdrożeniem w życie scenariuszem rodem z Terminatora? A m...

Wyjątkowy czas

Witam serdecznie!     Nadszedł dzisiaj magiczny dla mnie dzień, który jest wyjątkowy na swój sposób, mianowicie, wkroczyłem dzisiaj w kolejną dekadę swojego życia. To właśnie dwadzieścia lat temu przyszło mi przybyć na ten świat i odkrywać, jak tajemniczym, pełnym zaskoczeń, niespodzianek i przeróżnych emocji on jest. Nie mam pojęcia, dlaczego akurat ta planeta, ten czas i to miejsce, nie zdaję sobie także sprawy z tego, czy jest to jakiś skrzętnie przygotowywany i przemyślany plan, czy może dzieło przypadku, wiem tylko tyle, że jestem tu. Rodzice dali mi życie, najpierw pojawiłem się jako idea w ich umysłach, potem przyjmowałem różne formy, by ostatecznie wykształcić się, z pojedynczych komórek przemienić się w biliony komórek, gdy o tym myślę, tak pięknie złożone się to wydaje!     Ta świadomość, że mam już dwadzieścia lat nie daje mi spać. Leżałem długo, próbując usnąć, myśląc o najróżniejszych rzeczach i postanowiłem, że muszę jakoś uporządkować te swoje galopują...

Coś innego

Poruszam się na skraju istnienia, Wciąga mnie pustka, zatrzymuję umysł. Jest we mnie wszystko, lecz nie ma nic. Świat jest zbyt piękny, by martwić się, Byt doskonały, to właśnie to, co mnie odciąga od nauki chemii. Tak jakoś mam, że w nocy najlepiej mi się pisze. Nie rozprasza mnie wtedy tak dużo rzeczy, jak podczas dnia, kiedy wiele dzieje się dookoła. Kiedy nadchodzi późna pora, świat zwalnia, zasypia, a ja wtedy siedzę sobie sam ze sobą, odnajdując to, co przez cały czas jakoś uciekało, wokół mnie tworzy się wtedy spokój, jestem w swoim centrum. Wtedy wprost idealnie mi się uczy. Muszę jakoś to połączyć, żeby uczyć się i pisać, więc po prostu wrzucam sobie do głowy pojęcia i zasady, słuchając muzyki i czekając na natchnienie. Zlecam sobie znalezienie tematu do rozważania i zajmuję się tym, czym powinienem. Zazwyczaj jest taki moment, kiedy nadchodzi wena, a palce prawie że same wędrują po klawiszach. Dobrze byłoby, jakbym ten nocny spokój przenosił na okres mojej dziennej aktywn...