Przejdź do głównej zawartości

Posty

Wyświetlanie postów z maja 7, 2020

Kwiaty zaklęte w obrazie

KWIATY ZAKLĘTE W OBRAZIE Przeglądałem dzisiaj swoje stare zdjęcia, rozmyślając na temat tego, jak ulotne potrafią być chwile. Nie miałem wątpliwości, że najlepsze momenty mojego życia dawno już przeminęły. Kiedyś byłem kimś. Własna firma, tworzona samotnie od samiutkich podstaw, w przeciągu paru lat rozrosła się na ogromną skalę. Posiadaliśmy swoje oddziały na pięciu kontynentach. Pieniądze spływały na konto jak złe, umożliwiając mi podejmowanie jakichkolwiek działalności naukowych, na jakie miałem akurat ochotę. A że pomysłów miałem więcej niż czasu, delegowałem kolejne zespoły, samemu zajmując się tylko stawianiem kolejnych hipotez. U boku miałem moją uroczą i zabójczo piękną żonę, którą poznałem podczas świętowania otrzymania medalu Copleya, nadanego mi w zamian "za wybitne osiągnięcia, a w szczególności odkrycie niezwykłego wykorzystania koncepcji dywanu kwantowego". Wprowadziła się do mnie po miesiącu znajomości, dając mi w zamian wiele radosnych momentów, a także czwórk