Przejdź do głównej zawartości

Posty

Wyświetlanie postów z maja 10, 2020

Maski, maseczki i cała ta maskarada

Spoglądając z auta na ludzi, masowo jeżdżących rowerami na mieście, nieprzejmujących się totalnie zdrowiem swoim, swoich bliskich, czy obcych osób, zacząłem się zastanawiać:  "Co oni mają w głowie?". To moja próba odpowiedzi na to pytanie. Maski, maseczki i cała ta maskarada - Ooo, proszę, proszę, kogo ja widzę! Siemano! Co tam słychać, jak życie? Kupę lat się nie widzieliśmy.  - Cześć, Stary! No, minęło trochę. Kiedy to było? Chyba ze cztery latka już stuknęły, odkąd cię widziałem. Jak życie? A dziękuję, leci jakoś. Siedzimy na chacie głównie, chociaż już pierdolca idzie dostać od tego świrusa. No to wziąłem swoją starą, hehe, i razem z córą poszliśmy na rower, jak widzisz.  - No, daj spokój. Najlepsza jest ta cała jazda z maseczkami. Mówili, że mamy je nosić, a tu w tym się nawet, kurde, oddychać nie da.  - Nawet mi nie mów, gościu! Żona mi ciągle gada, że mam nosić to gówno na twarzy, no to noszę to pod szyją. Czasem tylko założę jak policja jedzie, ale to też wtedy nos so