Był piękny dzień. Przysiadłem na chwilę na dworze, skuszony promieniami słońca, lejącymi się z nieba nieprzerwanym strumieniem. Fotony przenikały przez moje zmęczone ciało. Przymknąłem oczy, rozkoszując się delikatnym ciepłem, którego od dawna już nie było dane mi poczuć. Wziąłem głęboki wdech i rozluźniłem mięśnie. Uśmiechnąłem się delikatnie. Prawie całkowicie utraciłem możliwość odczuwania tego typu przyjemności, zatracając się w bezustannej pogoni za szczęściem. Dwoiłem się i troiłem, próbując sprawić, żeby bliscy byli ze mnie dumni. Wmawiałem sobie, że jest mi to potrzebne, że muszę podejmować wysiłek ponad siły, bo tylko wtedy będę cokolwiek wart. Że zdejmę z siebie poczucie winy, które bezlitośnie kłuło mnie prosto w mózg, zawsze wtedy, kiedy próbowałem odpocząć. Z tego wszystkiego całkowicie zapomniałem, że przecież szczęście jest zawsze na miejscu. Nie trzeba go gonić, wystarczy nauczyć się je zauważać. Sięgnąłem po stojącą na stole szklankę i przyłożyłem ją d...
I Ty możesz stać się MonuMentalnym!