Przejdź do głównej zawartości

Posty

Wyświetlanie postów z września 22, 2020

Najciemniejsza z barw

Stoję na jezdni. Pomarańczowe światło rozjaśnia nieco wszechobecną czerń. Jest cicho. Słyszę owady, które zwabione delikatnym blaskiem latarni rozbijają się o szklany klosz. Przystanąłem, by rozgrzać choć na chwilę zgrabiałe ręce. Podnoszę je do ust i lekko chuchając, pocieram jedną dłonią o drugą. Z głośników przejeżdżającej ciężarówki ryczy stara śpiewka o zbliżających się Świętach. Kierowca widząc, że stoję na drodze, w ostatniej chwili wymija mnie, krzycząc przy tym niezrozumiale i pukając się w czoło. Nie zwracam na to uwagi.  Coś za wcześnie w tym roku , myślę. Dopiero zaczyna się jesień. Musieli wyjechać na ulicę, kiedy zrobiło się ciemno.  Znów zastanawiam się nad tym, co wydarzyło się tamtego dnia. Nikt nie wie jak do tego doszło. W pewnym momencie niebo po prostu stało się czarne. Ot tak, jakby niewidzialna ręka schowała sobie Ziemię do kieszeni. W mgnieniu oka zniknęło to, czego obecność przez miliardy lat wydawała się oczywistością. Nie było nocy i dni. Nie było Słońca, an