Przejdź do głównej zawartości

Karuzela strachu

 Najpierw okropnie się boisz.

Potem bierzesz głęboki wdech.

Witasz się z lękiem, opanowujesz

Wyciągasz swą rękę i oswajasz nieco. 

Nawet się uśmiechasz, choć trochę półgębkiem,

Nieśmiało tak jakoś, na wspomnienie przeżyć, 

Co z przeszłości wzięte witają cię w progu. 

A potem znów jazda, bo zataczasz koło. 

Musisz się nauczyć czyszczenia historii.

Jak tego nie zrobisz, to skończysz jak derwisz.

Wirując jak Wszechświat, 

Strachem pochłonięty. 




Komentarze

Popularne posty z tego bloga

Cisza

Rozpraszam się. Rozmywam w oceanie zmysłów. Tulony przez ciszę. Próbuję odnaleźć siebie w istnieniu. Bo jeśli to nie Ja, ja nie jestem sobą, czy nikim się staję? Być nikim, jakież to podłe określenie. Odważnym, bezczelnym się lepiej tu żyje. Lecz paradoksalnie to w ciszy jest siła. Cisza potrafi kark ugiąć, duch złamać. Elektryzuje, przeraża i wciąga. W ciszy udaje się przejrzeć zasłonę Co w pustce schowana, porusza coś w duszy. To za nią jest światło.  To za nią trwa burza. Wieczna, elektryczna. Z oddali ją widać. Wyładowania i błyski, jak sztuczne ognie rozpalone o północy w Nowy Rok.  Zbliża się zmiana.  Już czuć, jak pachnie świeżością. Brand new. Wsiadaj i jedź. Siedzę na klifie, na granicy umysłu i patrzę się w pustkę. Fale nieświadomości tłoczą się leniwie, mimowolnie wyznaczając granicę pomiędzy tym, co znane, a tym, czego poznać nie sposób.  Wstaję. Chwiejnym krokiem cofam się powoli. Podchodzę do drzwi. Wyciągam rękę,...

W którą stronę siejesz wiatr?

Jedno pytanie, nad którym myślę, że warto się zastanowić:  W którą stronę siejesz wiatr?  Właśnie z tej strony powróci do Ciebie burza.  Zastanów się dobrze, gdzie kierujesz swoją uwagę, Na co wykorzystujesz swoją energię.