Przejdź do głównej zawartości

Wszystko płynie

 Bobry podobnie nie lubią tego stwierdzenia. Sam jednak uważam, że jest ono w swojej prostocie naprawdę potężną prawdą. 

Wszystko płynie. 

Nie udało Ci się czegoś zrobić? Możliwe, że tracisz właśnie swoją życiową okazję? No trudno, będzie ich jeszcze milion. Nadrobisz straty, jeżeli tylko uda Ci się dojrzeć to odpowiednie rozgałęzienie w jednej ze ścieżek, w które wchodzisz każdego dnia. Nie załamuj się nadmiernie, jeśli poniesiesz stratę. 

Wszystko płynie. 

Im więcej razy będziesz próbować, tym większe jest prawdopodobieństwo, że w końcu się uda. Wejdź do tej rzeki, tylko proszę, nie krzycz przy tym wszystkim na około, że morsujesz. Pracuj nad sobą. To jedyne, co możesz robić niezależnie od jakichkolwiek warunków zewnętrznych. Nieważne, czy jesteś akurat na kwarantannie, czy zarobiony/zarobiona po uszy w robocie, żeby tylko wyjść jakoś na plus w tych szalonych czasach, czy w norweskim więzieniu, w którym żywią lepiej niż w naszych rodzimych stołówkach, możesz poświęcić te parę chwil na dodanie do swojego życia niewielkiej szczypty rozwoju. 

Jeśli w końcu uda Ci się odnieść niewielki sukces, proszę, pamiętaj o tym, że 

Wszystko płynie. 

Dzisiaj jesteś na fali, a jutro nurkujesz na dno, z kamieniem u szyi. Musisz się wykazać ogromną cierpliwością, ostrożnością i skupieniem, żeby nie zmarnować tego, co zostało Ci podarowane. Okazuj swoją wdzięczność innym i staraj się zauważać to, co właśnie Cię spotyka. A, no i nie wierz nadmiernie ludziom w internecie. Dzisiaj napiszą Ci garstkę swoich własnych życiowych porad, a za parę lat sami będą zupełnie kimś innym. Przesiewaj wszystko przez swoje sitko. 

I serio, weź na poważnie ten fakt, że 

Wszystko płynie. 

Nie zawsze będziesz w stanie przewidzieć kierunek. 



Komentarze

  1. Bobry zdecydowanie nie lubią tego, że wszystko płynie ;)

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

Popularne posty z tego bloga

Stworzyłem książkę dla dzieci wykorzystując AI

 Sztuczna inteligencja (AI - artificial intelligence) stała się ostatnimi czasy nad wyraz popularna. I trudno się dziwić. Rzadko się zdarza, żeby jakiś wynalazek miał w końcu tak wiele zastosowań. Jest ona wykorzystywana w ogromnej ilości przypadków, od programowania, przez medycynę i finanse, po pracę kreatywną, jak na przykład tworzenie grafiki. AI jest ostatnio odpowiedzialne między innymi za diagnozowanie u pacjentów schizofrenii za pomocą analizy obrazów, z większym powodzeniem niż lekarze, tworzenie botów do inwestowania dających lepsze wyniki niż profesjonalni traderzy, pisanie gotowych schematów stron internetowych, czy tworzenie zaawansowanych grafik na podstawie zadanego tekstu w bardzo krótkim czasie. Wspaniale, prawda?    To zależy.  Po spopularyzowaniu AI od razu podniosły się głosy ludzi, których branża została przez nie usprawniona: Czy sztuczna inteligencja zabierze nam prace? Czy skończy się to wdrożeniem w życie scenariuszem rodem z Terminatora? A m...

Wyjątkowy czas

Witam serdecznie!     Nadszedł dzisiaj magiczny dla mnie dzień, który jest wyjątkowy na swój sposób, mianowicie, wkroczyłem dzisiaj w kolejną dekadę swojego życia. To właśnie dwadzieścia lat temu przyszło mi przybyć na ten świat i odkrywać, jak tajemniczym, pełnym zaskoczeń, niespodzianek i przeróżnych emocji on jest. Nie mam pojęcia, dlaczego akurat ta planeta, ten czas i to miejsce, nie zdaję sobie także sprawy z tego, czy jest to jakiś skrzętnie przygotowywany i przemyślany plan, czy może dzieło przypadku, wiem tylko tyle, że jestem tu. Rodzice dali mi życie, najpierw pojawiłem się jako idea w ich umysłach, potem przyjmowałem różne formy, by ostatecznie wykształcić się, z pojedynczych komórek przemienić się w biliony komórek, gdy o tym myślę, tak pięknie złożone się to wydaje!     Ta świadomość, że mam już dwadzieścia lat nie daje mi spać. Leżałem długo, próbując usnąć, myśląc o najróżniejszych rzeczach i postanowiłem, że muszę jakoś uporządkować te swoje galopują...

Coś innego

Poruszam się na skraju istnienia, Wciąga mnie pustka, zatrzymuję umysł. Jest we mnie wszystko, lecz nie ma nic. Świat jest zbyt piękny, by martwić się, Byt doskonały, to właśnie to, co mnie odciąga od nauki chemii. Tak jakoś mam, że w nocy najlepiej mi się pisze. Nie rozprasza mnie wtedy tak dużo rzeczy, jak podczas dnia, kiedy wiele dzieje się dookoła. Kiedy nadchodzi późna pora, świat zwalnia, zasypia, a ja wtedy siedzę sobie sam ze sobą, odnajdując to, co przez cały czas jakoś uciekało, wokół mnie tworzy się wtedy spokój, jestem w swoim centrum. Wtedy wprost idealnie mi się uczy. Muszę jakoś to połączyć, żeby uczyć się i pisać, więc po prostu wrzucam sobie do głowy pojęcia i zasady, słuchając muzyki i czekając na natchnienie. Zlecam sobie znalezienie tematu do rozważania i zajmuję się tym, czym powinienem. Zazwyczaj jest taki moment, kiedy nadchodzi wena, a palce prawie że same wędrują po klawiszach. Dobrze byłoby, jakbym ten nocny spokój przenosił na okres mojej dziennej aktywn...