Przejdź do głównej zawartości

Brakuje mi feedbacku.

Totalnie. Wciąż siedzę i myślę, i zachodzę w głowę, co robić, żeby przykuwać do swojej "twórczości" Waszą uwagę. Pragnę pisać ciekawie i porywająco, przedstawiać fascynujące rzeczy. Chciałbym hipnotyzować, zaskakiwać, czarować słowem niczym wytrawny prestidigitator! Pokazywać swój świat tak, żebyście przez tę krótką chwilę, gdy zagłębiacie się w lekturze popłynęli razem ze swoją uwagą prosto do środka opowiadania, dali się wciągnąć, tak samo jak Alicja dała się wciągnąć do króliczej nory. Nieważne, na jaki temat aktualnie piszę, jeżeli nie jest dla mnie interesujący, nawet go nie poruszam. Staram się rozwijać, nabierać doświadczenia i wypróbowywać nowe pomysły.

Problem mam taki, że piszę, poszukując swojego języka, poświęcam swój czas i energię, czuję, że cały czas się rozwijam, a jednak... Brak mi feedbacku.

Dlatego zgłaszam się do Was z małym apelem: 

Dajcie znać, co podoba Wam się na blogu, co zniechęca Was do czytania, a co uważacie, że mogłoby ulec zmianie. Chodzi zarówno o sposób pisania, poruszane tematy, wygląd bloga i wszystko inne, co z blogiem związane.

Będę niezmiernie wdzięczny, jeśli odpowiecie. Każde zdanie się liczy!



Komentarze

Popularne posty z tego bloga

Cisza

Rozpraszam się. Rozmywam w oceanie zmysłów. Tulony przez ciszę. Próbuję odnaleźć siebie w istnieniu. Bo jeśli to nie Ja, ja nie jestem sobą, czy nikim się staję? Być nikim, jakież to podłe określenie. Odważnym, bezczelnym się lepiej tu żyje. Lecz paradoksalnie to w ciszy jest siła. Cisza potrafi kark ugiąć, duch złamać. Elektryzuje, przeraża i wciąga. W ciszy udaje się przejrzeć zasłonę Co w pustce schowana, porusza coś w duszy. To za nią jest światło.  To za nią trwa burza. Wieczna, elektryczna. Z oddali ją widać. Wyładowania i błyski, jak sztuczne ognie rozpalone o północy w Nowy Rok.  Zbliża się zmiana.  Już czuć, jak pachnie świeżością. Brand new. Wsiadaj i jedź. Siedzę na klifie, na granicy umysłu i patrzę się w pustkę. Fale nieświadomości tłoczą się leniwie, mimowolnie wyznaczając granicę pomiędzy tym, co znane, a tym, czego poznać nie sposób.  Wstaję. Chwiejnym krokiem cofam się powoli. Podchodzę do drzwi. Wyciągam rękę,...

W którą stronę siejesz wiatr?

Jedno pytanie, nad którym myślę, że warto się zastanowić:  W którą stronę siejesz wiatr?  Właśnie z tej strony powróci do Ciebie burza.  Zastanów się dobrze, gdzie kierujesz swoją uwagę, Na co wykorzystujesz swoją energię.

Karuzela strachu

 Najpierw okropnie się boisz. Potem bierzesz głęboki wdech. Witasz się z lękiem, opanowujesz Wyciągasz swą rękę i oswajasz nieco.  Nawet się uśmiechasz, choć trochę półgębkiem, Nieśmiało tak jakoś, na wspomnienie przeżyć,  Co z przeszłości wzięte witają cię w progu.  A potem znów jazda, bo zataczasz koło.  Musisz się nauczyć czyszczenia historii. Jak tego nie zrobisz, to skończysz jak derwisz. Wirując jak Wszechświat,  Strachem pochłonięty.