Przejdź do głównej zawartości

7 CZYNNOŚCI, KTÓRE SPRAWIĄ, ŻE BĘDZIESZ WSPANIAŁYM CZŁOWIEKIEM


1. Trenuj silną wolę


Twoja wola musi być twarda. Powinna rozrywać rękoma książki telefoniczne. Jeśli trenujesz ją w taki sposób, żeby dla rozrywki wyciskała "na klatę", wyginała podkowy, łamała stalowe rury i waliła gumowym młotem w opony od ciągników, to jesteś na dobrej drodze. Rób tak dalej, a zaraz zaczniesz zauważać, że wszyscy wokół rzucają ci rozmarzone lub zawistne spojrzenia.

2. Przejdź na dietę


Najlepiej od razu na dietę restrykcyjną. Musisz "trzymać michę i ograniczać kalorie. Nie wystarczy tu popularne MŻ. Co chwilę słyszę jak ktoś mówi "twoje ciało to twoja świątynia". Chyba każdy by wolal, żeby jego świątynia miała czyste wnętrze. Poza tym, jak to mawiał pewien znany raper, którego ksywka składa się z nazwy meksykańskiej potrawy i nazwiska jednego z najpopularniejszych pisarzy Zjednoczonych Stanów Ameryki: "Nie jem białka, tłuszczów, węgli, będę młody bóg'. Chcesz być jak on? Najlepiej żyw się praną, energią kosmosu, bo to jedyne pożywienie, które jest ciebie godne. Immanentne i transcendentalne zarazem, zupełnie jak kebab jedzony na mieście o czwartej nad ranem.

3. Ucz się dużo i namiętnie


Kontakt z nauką przedłuża życie, a rzucanie ciekawostkami z rękawa przykuwa uwagę innych. Przynajmniej na okres opowiadania danej anegdotki. Na początek możesz rzucić niezobowiązujące:
- Czy wiesz, że można zaczynać zdanie od "Więc..."? Ciekawe co by na to powiedziała większość nauczycieli z okresów wczesnoszkolnych i szkolnych. (Nie wierzysz? Sprawdź tutaj.) Spróbuj. Zobaczysz, że od razu zaciekawisz swojego rozmówcę.
Mądry, oczytany człowiek jest godny podziwu.
Szczególnie, jeśli do tego jest stary, siwy, występuje w japońskim filmie i siedzi na olbrzymim kamieniu w pozycji kwiatu lotosu, przemawiając z góry do swoich młodych, krnąbrnych uczniów.
Chcesz wiedzieć jak żyć lepiej, pełniej? Dużo czytaj. Namawiaj do tego rodzinę, przyjaciół, znajomych i losowych przechodniów, a może nie wpadniesz przez to czytanie w otchłań, która skutecznie uniemożliwi ci komunikacje z innymi ludźmi, których tego typu rzeczy w ogóle nie interesują.

4. Podejmuj aktywność społeczną


Rozmawiaj z ludźmi. Mów dużo, nawet jeśli w większości są to głupoty. Zapewniam cię, że z biegiem czasu ludzie zapominają o tym, co mówisz. Liczy się tylko fakt tego, że z twoich ust wydobywają się wyrazy, które trafiają do uszu każdego, kto aktualnie znajduje się w twoim otoczeniu. Co prawda, zawsze istnieje ryzyko, że raz na jakiś czas ktoś na serio posłucha, co mówisz, ale przyznajmy szczerze - jak często naprawdę słuchamy innych, a nie przytakujemy bezwiednie z grzeczności, wypowiadając losowe słowa, które pierwsze przyszły nam do głowy?
Spotykaj się z innymi. Budowanie więzi społecznych pozytywnie wpływa na jakość twojego życia. Chcesz cieszyć się zdrowiem przez długie lata? Zaproś do siebie siostrę lub brata. Chyba, że jesteś jedynakiem, wtedy przedzwoń do kogoś z rodziny lub znajomych i umów się na spotkanie. Przebywaj z ludźmi, których darzysz sympatią. A jeśli przepełnia cię niechęć do całego rodzaju ludzkiego - przestań być sztywnym, gburowatym smutasem i zmuś się do tego, żeby poobcować z kimkolwiek. Albo nie wiem, kup sobie kota, czy coś. Jest spora szansa, że kiedy zdecydujesz się na ten krok, przysłużysz się światu, chociażby jako dostarczyciel kociego jedzenia.

5. Pozwól sobie na marzenia


Pozastanawiaj się czasem nad głupotami. To idealna aktywność, która pomoże ci rozładować nagromadzone w tobie napięcie.
Spójrz na tył głowy osoby z krótkimi włosami, zauważ wir, od którego włosy koncentrycznie układają się niczym cyklon widziany przez okno lecącego samolotu. Pomyśl, że jest to odpływ, taki jaki często widzisz w zlewie czy w wannie, a potem wyobraź sobie, że wyciągasz z czyjejś głowy korek. Wszystko co na powierzchni, wlosy i skóra spływa do wnętrza czaszki przez powstały otwór.
Siedząc wygodnie w fotelu wytęż wyobraźnię i wyskocz z helikoptera, mając na plecach spadochron. Poczuj jak lecisz w dół. Rozłóż ręce, żeby ustabilizować lot. Zimne powietrze obmywa twoją twarz, kiedy tak pędzisz ku ziemi. Kiedy już znajdziesz się na odpowiednim poziomie, pociągnij za sznurek zwalniający blokadę. Przygotuj się na gwałtowne szarpnięcie, a potem złap za stery i podziwiaj krajobraz, rozlewający się pod tobą niczym krople oliwy na powierzchni wody. Zobacz jak malutkie drzewka, majaczące w oddali, zwiększają powoli swoje rozmiary, razem z każdym kolejnym metrem pokonywanym orzez ciebie w przestworzach. Wyląduj miękko na łące, spowitej świeżą trawą, która zamortyzuje bliskie spotkanie z ziemią.
A potem otwórz oczy i daj sobie w twarz za bycie niepoprawnym marzycielem. Świat jest brutalny i nie ceni sobie takich wartości. Władza, szacunek, niezależność i kupa kasy - oto, co się naprawdę liczy.

To z kolei prowadzi do kolejnego punktu.

6. Posługuj się ironią


Jeżeli już coś mówisz, rób to tak, żeby można było interpretować to dwojako. Albo nie. Lepiej mów zawsze w jak najprostszy sposób. Po co ci szumy komunikacyjne? Przekazuj wszystko czarno na białym. Ludzie sami się nie domyślą o co ci chodzi. Najlepiej będzie, jeśli zaczniesz coś mówić, a potem jeszcze wytłumaczysz co to miało na celu. Świat jest idealny, kiedy jest najprostszy, a przekaz ma tylko jedną płaszczyznę znaczeniową. Po co marnować czas i przegrzewać mózgownice, które i tak nie mają z nami łatwego życia.

7. Nie generalizuj


Ludzie lubią liczby. Uwielbiają generalizować, grupować i gawędzić o ilościach, numerach, procentach czy średnich. Na przykład o tym, że w dwóch poprzednich zdaniach dwukrotnie użyłem słów rozpoczynających się na litery "L" i "G". Lubimy generalizować.
Czy to dobrze?
Czasami tak, ponieważ ułatwia to nam codzienne funkcjonowanie. Wydatek energetyczny, który zaoszczędzisz na tym, że zaniechasz analizy zastanej rzeczywistości możesz następnie spożytkować na dowolną inną aktywność.
Z drugiej strony, niesie to ze sobą ryzyko rozleniwienia umysłu. Załóżmy, że widzisz przed sobą łysiejącego faceta w okularach, ubranego w koszulę w kratę i wytarte dżinsy. Możesz pomyśleć sobie "To na bank informatyk" i spokojnie przejść koło niego. A co, jeśli ten "informatyk" zamiast torby na laptop będzie miał w dłoni nóż, którym za chwilę spróbuje cię zaszlachtować? Byłoby głupio umrzeć tylko dlatego, że było się zbyt leniwym, żeby wyłączyć na chwilę swój wewnętrzny autopilot, prawda?
Kolejny przykład stereotypowania. Zastanów się przez chwilę, czy kierując się np. przekonaniem, że rudzi nie mają duszy nie tracisz czasem okazji do poznania naprawdę wartościowych osób? Ed Sheeran też jest przecież rudy.



. Wychodź poza schematy

Wykształć w sobie nawyk zadawania sobie pytania "czy można zrobić to trochę inaczej?". Próba odpowiedzenia na to pytanie to prawdziwa podstawa rozwoju. Jeśli chcesz być jednostką naprawdę wybitną, rozwój jest wręcz obligatoryjny. Nie da się go przeskoczyć. (Nawiasem mówiąc, znajomy w gimnazjum tak dobrze skakał przez kozła, że nie dotykał go wcale rękami, a jedyne co go ograniczało to ściana na końcu hali sportowej. Do dziś nie wiem jak on to robił, ale jestem pełny podziwu) Myślenie "out of the box" to naprawdę kluczowa i przydatna umiejętność. Usprawnia wszelką pracę i stymuluje twój układ nerwowy. Pozwól więc sobie czasem na odrobinę kreatywności w życiu. Spróbuj czasem zrobić coś, co nie stało się jeszcze rutyną. Przykładowo, możesz zakończyć swoją wypowiedź w połowie sł

Komentarze

Popularne posty z tego bloga

Stworzyłem książkę dla dzieci wykorzystując AI

 Sztuczna inteligencja (AI - artificial intelligence) stała się ostatnimi czasy nad wyraz popularna. I trudno się dziwić. Rzadko się zdarza, żeby jakiś wynalazek miał w końcu tak wiele zastosowań. Jest ona wykorzystywana w ogromnej ilości przypadków, od programowania, przez medycynę i finanse, po pracę kreatywną, jak na przykład tworzenie grafiki. AI jest ostatnio odpowiedzialne między innymi za diagnozowanie u pacjentów schizofrenii za pomocą analizy obrazów, z większym powodzeniem niż lekarze, tworzenie botów do inwestowania dających lepsze wyniki niż profesjonalni traderzy, pisanie gotowych schematów stron internetowych, czy tworzenie zaawansowanych grafik na podstawie zadanego tekstu w bardzo krótkim czasie. Wspaniale, prawda?    To zależy.  Po spopularyzowaniu AI od razu podniosły się głosy ludzi, których branża została przez nie usprawniona: Czy sztuczna inteligencja zabierze nam prace? Czy skończy się to wdrożeniem w życie scenariuszem rodem z Terminatora? A może jedyne do czego

Czy na pewno wiesz kim jesteś?

  Przeczytałem ostatnio o teorii mówiącej o tym, że obraz dotyczący naszej osoby różni się w zależności od tego, kto jest jego odbiorcą.      Inaczej mówiąc, Pani kasjerka w sklepie, którą widzisz przez krótką chwilę raz na jakiś czas może odbierać cię jako zupełnie inną osobę, niż twoi znajomi, którzy zamiast prostego szkicu mogą wykreować w swoich głowach skomplikowany tryptyk, napakowany rozmaitymi szczegółami. Tak samo, jak inaczej widzą cię twoi rodzice, rodzeństwo (jeśli takie “posiadasz”), czy współpracownicy.      Co myśli o tobie bezdomny, który oceniając twoją prezencję postanowił zagadać, żeby zapytać o parę złotych? Możliwe, że jego mniemanie na temat twoich cech osobowości pogłębi się jeszcze, zapewniając mu przy tym gratyfikację pieniężną. A co jeśli jego teza zostanie brutalnie odrzucona, kiedy z okazji tego, że dziś twój dzień nie należy do najlepszych, odmówisz mu datku? Może do tego odpowiesz coś w nie do końca miłym tonie. Nie ukrywajmy, tezę dotyczącą twojej ugodo

Dzwonią dzwonki sań, ale to… listopad

       Nadeszła jesień, a razem z nią wszystkie jesieni przymioty. Zmianę było czuć już w samym wietrze, który z dnia na dzień z ciepłego, dającego krótką ulgę w upale, zamienił się w zimny i porywisty. Złote liście kłębiły się na ulicach, poruszane co i rusz to w jedną, to drugą stronę. Z nieba nieprzerwanie siąpił gęsty, klejący deszcz, z gatunku tych, których początkowo może i nie czuć, jednak z czasem podstępnie przenikają każde ubranie. Upalne dotychczas słońce zaczęło dawać zdecydowanie mniej ciepła, a jasna, błękitno złota pogoda ustąpiła odcieniom brązu, czerwieni i wszechogarniającej szarości. Jednak zimno, opadające liście, lśniące kasztany, pomarańczowe dynie i parująca w kubku słodka, mleczna kawa nie były jedynym, co przyszło z jesienią. Ludzie cieszyli się, wkładając na siebie swetry i wyciągając z szafy grubaśne koce, inni zacierali zziębnięte ręce i narzekali, pokasłując co i rusz. Nikt nie spodziewał się tego, co wkrótce miało nastąpić.      Zaczęło się niewinnie. Niek