Przejdź do głównej zawartości

Owca

Dlaczego na jesień jest zawsze tak szaro? Nie mogę przestać myśleć o tym, że cały nasz świat regularnie pokrywa cała ta kopuła mgły, dymu i beznadziei. Męczy mnie to przeogromnie, szczególnie, że tym razem przeniosłem się do mieszkania z idealnym widokiem na niebo. Tyle pięknych widoków przesłoniętych szarą zasłoną niczego. Totalnie nic, może poza szarością, nie przewija się po nieboskłonie, ptaki nie śpiewają, a w głowie równie pusto co przed nalaniem dekadenckiego oleju. Przewalone po całości.
Nie mam pomysłu na siebie, ale co tam, cokolwiek trzeba pisać- lecimy z tematem.
Na rozkręcenie wspaniałe wierszydło:

Pada, leje, leci z nieba,
Deszcz wspaniały, niepojęty,
A tam, w dali, koło drzewa,
Mistrz zen czyści sobie pięty.
Zaraz obok,wśród łomotu,
Rzecz się dzieje niesłychana,
Panna Marces zamiast kotów
Wzięła owcę na barana.
Wali, stuka, wszystko dźwięczy,
Myśli sobie pan poeta,
kto to za niego poręczy?
Pewnie jakiś wierszokleta.
Wujek Stefan z dzikim rykiem
Zabrał babę spod ołtarza,
Patrzy, a tam przed Kościołem,
Paaaanie, co to się wydarza,
Ośmiornica weszła w cyca,
Pełna zdrowego humoru,
Niżej płynie też brusznica,
Ja wypiję- bez odbioru.

Komentarze

Popularne posty z tego bloga

Cisza

Rozpraszam się. Rozmywam w oceanie zmysłów. Tulony przez ciszę. Próbuję odnaleźć siebie w istnieniu. Bo jeśli to nie Ja, ja nie jestem sobą, czy nikim się staję? Być nikim, jakież to podłe określenie. Odważnym, bezczelnym się lepiej tu żyje. Lecz paradoksalnie to w ciszy jest siła. Cisza potrafi kark ugiąć, duch złamać. Elektryzuje, przeraża i wciąga. W ciszy udaje się przejrzeć zasłonę Co w pustce schowana, porusza coś w duszy. To za nią jest światło.  To za nią trwa burza. Wieczna, elektryczna. Z oddali ją widać. Wyładowania i błyski, jak sztuczne ognie rozpalone o północy w Nowy Rok.  Zbliża się zmiana.  Już czuć, jak pachnie świeżością. Brand new. Wsiadaj i jedź. Siedzę na klifie, na granicy umysłu i patrzę się w pustkę. Fale nieświadomości tłoczą się leniwie, mimowolnie wyznaczając granicę pomiędzy tym, co znane, a tym, czego poznać nie sposób.  Wstaję. Chwiejnym krokiem cofam się powoli. Podchodzę do drzwi. Wyciągam rękę,...

W którą stronę siejesz wiatr?

Jedno pytanie, nad którym myślę, że warto się zastanowić:  W którą stronę siejesz wiatr?  Właśnie z tej strony powróci do Ciebie burza.  Zastanów się dobrze, gdzie kierujesz swoją uwagę, Na co wykorzystujesz swoją energię.

Karuzela strachu

 Najpierw okropnie się boisz. Potem bierzesz głęboki wdech. Witasz się z lękiem, opanowujesz Wyciągasz swą rękę i oswajasz nieco.  Nawet się uśmiechasz, choć trochę półgębkiem, Nieśmiało tak jakoś, na wspomnienie przeżyć,  Co z przeszłości wzięte witają cię w progu.  A potem znów jazda, bo zataczasz koło.  Musisz się nauczyć czyszczenia historii. Jak tego nie zrobisz, to skończysz jak derwisz. Wirując jak Wszechświat,  Strachem pochłonięty.