Przejdź do głównej zawartości

English version / Wersja angielska

I was at the lecture of the one man from Sweden and he said to his audience one inspiring thing: "If you want to do something, do it in English. It will get totally different, bigger, when you will go on the international level". I thought "Hey, why not to get into it? Maybe he is right!" So I am starting this. I translated three posts into English, more will be done by me consequently, but later, I have to study a lot now. I will translate more up to date. As you can anticipate, it's a little bit of work with this, especially for someone who don't use that language everyday, so bigger posts will not be translated day by day, sadly, I cannot work on my blog more than one hour a day. Mainly it is caused by my university, where I have so much to learn, that I am constantly reading science books or doing presentations (sic!). That's all what I wanted to say, thank you for reading, have a great evening!

Dzięki temu, że poszedłem na pewien ciekawy wykład, pewnego mężczyzny ze Szwecji i usłyszałem tam pewną radę "Jeśli chcesz coś robić, rób to po angielsku. Będzie to miało zupełnie inny wydźwięk, gdy wejdziesz na poziom międzynarodowy". Pomyślałem sobie "Hej, czemu by nie zacząć tego robić? Może ma rację!". No więc zaczynam. Na razie przetłumaczyłem dwa posty na angielski i będę to robił konsekwentnie z resztą postów, które już napisałem, a do tego będę tłumaczył nowe teksty na bieżąco. Jak możecie się domyślać, jest z tym trochę pracy, szczególnie dla kogoś, kto nie posługuje się tym językiem na co dzień, w związku z tym nie będę na razie wrzucał większych postów codziennie, szczególnie, że nie mogę sobie pozwolić na to, by pracować nad blogiem więcej niż przez godzinę dziennie. Głównie jest to spowodowane uczelnią, na którą codziennie mam tyle nauki, że siedzę właściwie ciągle w książkach albo robiąc prezentacje. To chyba wszystko co chciałem przekazać, dziękuję za czytanie, życzę wspaniałego wieczoru!

Komentarze

Popularne posty z tego bloga

Cisza

Rozpraszam się. Rozmywam w oceanie zmysłów. Tulony przez ciszę. Próbuję odnaleźć siebie w istnieniu. Bo jeśli to nie Ja, ja nie jestem sobą, czy nikim się staję? Być nikim, jakież to podłe określenie. Odważnym, bezczelnym się lepiej tu żyje. Lecz paradoksalnie to w ciszy jest siła. Cisza potrafi kark ugiąć, duch złamać. Elektryzuje, przeraża i wciąga. W ciszy udaje się przejrzeć zasłonę Co w pustce schowana, porusza coś w duszy. To za nią jest światło.  To za nią trwa burza. Wieczna, elektryczna. Z oddali ją widać. Wyładowania i błyski, jak sztuczne ognie rozpalone o północy w Nowy Rok.  Zbliża się zmiana.  Już czuć, jak pachnie świeżością. Brand new. Wsiadaj i jedź. Siedzę na klifie, na granicy umysłu i patrzę się w pustkę. Fale nieświadomości tłoczą się leniwie, mimowolnie wyznaczając granicę pomiędzy tym, co znane, a tym, czego poznać nie sposób.  Wstaję. Chwiejnym krokiem cofam się powoli. Podchodzę do drzwi. Wyciągam rękę,...

W którą stronę siejesz wiatr?

Jedno pytanie, nad którym myślę, że warto się zastanowić:  W którą stronę siejesz wiatr?  Właśnie z tej strony powróci do Ciebie burza.  Zastanów się dobrze, gdzie kierujesz swoją uwagę, Na co wykorzystujesz swoją energię.

Karuzela strachu

 Najpierw okropnie się boisz. Potem bierzesz głęboki wdech. Witasz się z lękiem, opanowujesz Wyciągasz swą rękę i oswajasz nieco.  Nawet się uśmiechasz, choć trochę półgębkiem, Nieśmiało tak jakoś, na wspomnienie przeżyć,  Co z przeszłości wzięte witają cię w progu.  A potem znów jazda, bo zataczasz koło.  Musisz się nauczyć czyszczenia historii. Jak tego nie zrobisz, to skończysz jak derwisz. Wirując jak Wszechświat,  Strachem pochłonięty.