Przejdź do głównej zawartości

Świadomość

Można o tym pisać i pisać. Bardzo wpływa ona na nasze życie, choć możemy tego nie zauważać, jest jednocześnie trwała i szybko ucieka, nawet gdy próbujemy ją utrzymać. A przynajmniej ja tak mam. Dużo jest jej stanów, dużo rodzajów i nie będę ukrywał, że naprawdę dużo jeszcze na jej temat nie wiem. Staram się ją zgłębiać od podstaw, choć mój słomiany zapał każe mi lecieć od razu na głęboką wodę, bez przygotowań, spontanicznie. Piszę słomiany, bo wszystko, do czego chce się dążyć "na skróty", gdy już się pojawi, bardzo szybko ucieka i ciężko to utrzymać na dłużej niż kilka chwil.
Jest sporo odmian, jeśli chodzi o rodzaje świadomości, na początek jednak warto jest zaznajomić się z teorią Davida R. Hawkinsa, psychiatry, który przez dwadzieścia lat zajmował się tworzeniem mapy świadomości, co stało się podstawą do określania, na którym etapie rozwoju osobistego ktoś jest i do czego powinien dążyć, by kolejne etapy osiągać.
Tutaj wszystko jest opisane :
http://nowe-horyzonty.net/pl/index.php?page=Hawkins_DR_Mapa_swiadomosci
 Polecam zapoznać się z tematem, może popchnie to kogoś do podróży na kolejne poziomy i unikanie tych niższych, choć wiadomo, nie jest to łatwe.

Komentarze

  1. certainlʏ liқe your web-site bbut you need to check the spelling on գuite
    a few օf your posts. A number of them arе rife wіtҺ
    spellng issues аnd Ӏ to fіnd it verү troublesome tߋ
    inform tҺe truth hoѡeνer І'll certainly comе agаin аgain.

    Feel free to surf tο mу weblog; gfgfgfghhyt

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

Popularne posty z tego bloga

Stworzyłem książkę dla dzieci wykorzystując AI

 Sztuczna inteligencja (AI - artificial intelligence) stała się ostatnimi czasy nad wyraz popularna. I trudno się dziwić. Rzadko się zdarza, żeby jakiś wynalazek miał w końcu tak wiele zastosowań. Jest ona wykorzystywana w ogromnej ilości przypadków, od programowania, przez medycynę i finanse, po pracę kreatywną, jak na przykład tworzenie grafiki. AI jest ostatnio odpowiedzialne między innymi za diagnozowanie u pacjentów schizofrenii za pomocą analizy obrazów, z większym powodzeniem niż lekarze, tworzenie botów do inwestowania dających lepsze wyniki niż profesjonalni traderzy, pisanie gotowych schematów stron internetowych, czy tworzenie zaawansowanych grafik na podstawie zadanego tekstu w bardzo krótkim czasie. Wspaniale, prawda?    To zależy.  Po spopularyzowaniu AI od razu podniosły się głosy ludzi, których branża została przez nie usprawniona: Czy sztuczna inteligencja zabierze nam prace? Czy skończy się to wdrożeniem w życie scenariuszem rodem z Terminatora? A może jedyne do czego

Czy na pewno wiesz kim jesteś?

  Przeczytałem ostatnio o teorii mówiącej o tym, że obraz dotyczący naszej osoby różni się w zależności od tego, kto jest jego odbiorcą.      Inaczej mówiąc, Pani kasjerka w sklepie, którą widzisz przez krótką chwilę raz na jakiś czas może odbierać cię jako zupełnie inną osobę, niż twoi znajomi, którzy zamiast prostego szkicu mogą wykreować w swoich głowach skomplikowany tryptyk, napakowany rozmaitymi szczegółami. Tak samo, jak inaczej widzą cię twoi rodzice, rodzeństwo (jeśli takie “posiadasz”), czy współpracownicy.      Co myśli o tobie bezdomny, który oceniając twoją prezencję postanowił zagadać, żeby zapytać o parę złotych? Możliwe, że jego mniemanie na temat twoich cech osobowości pogłębi się jeszcze, zapewniając mu przy tym gratyfikację pieniężną. A co jeśli jego teza zostanie brutalnie odrzucona, kiedy z okazji tego, że dziś twój dzień nie należy do najlepszych, odmówisz mu datku? Może do tego odpowiesz coś w nie do końca miłym tonie. Nie ukrywajmy, tezę dotyczącą twojej ugodo

Dzwonią dzwonki sań, ale to… listopad

       Nadeszła jesień, a razem z nią wszystkie jesieni przymioty. Zmianę było czuć już w samym wietrze, który z dnia na dzień z ciepłego, dającego krótką ulgę w upale, zamienił się w zimny i porywisty. Złote liście kłębiły się na ulicach, poruszane co i rusz to w jedną, to drugą stronę. Z nieba nieprzerwanie siąpił gęsty, klejący deszcz, z gatunku tych, których początkowo może i nie czuć, jednak z czasem podstępnie przenikają każde ubranie. Upalne dotychczas słońce zaczęło dawać zdecydowanie mniej ciepła, a jasna, błękitno złota pogoda ustąpiła odcieniom brązu, czerwieni i wszechogarniającej szarości. Jednak zimno, opadające liście, lśniące kasztany, pomarańczowe dynie i parująca w kubku słodka, mleczna kawa nie były jedynym, co przyszło z jesienią. Ludzie cieszyli się, wkładając na siebie swetry i wyciągając z szafy grubaśne koce, inni zacierali zziębnięte ręce i narzekali, pokasłując co i rusz. Nikt nie spodziewał się tego, co wkrótce miało nastąpić.      Zaczęło się niewinnie. Niek